Sea-doo GTX, rok 2000 - gaśnie

Jestem nowy na forum. Witam wszystkich serdecznie i proszę o poradę.
Pływałem trochę ostrzej na moim GTX. Kręciłem trochę piruetów (woda przelewała się przez skuter)ok 20minut. Potem trochę odpoczynku. Przy ponownej jeżdzie na prawie każdym ostrym zakręcie(w miejscu) skuter gasł w jednym momencie, na wyświetlaczu gasło wszystko. Po nacisnięciu START skuter odpalał normalnie. To gaśnięcie zdarzyło się również kilka razy na prostej. Wygląda mi na to, że coś z elektryką, może coś zalało się wodą. Znajomy mi powiedział, że taki efekt może być przy początku zacierania się silnika, jesli rozchlapana woda w kadłubie dotaje sie do cylindrów spłukuje olej z gładzi silnikowej i powoduje zacieranie się silnika. Po chwili spada temperatura silnik odpala i za moment znowu to samo. Napiszcie mi proszę od czego mam zacząć w celu zidentyfikowania usterki. I czy z to możliwe, żebym przytarł silnik?
Z góry dziękuję za poradę.
Pozdrawiam,
Ggadocha

zobacz czy kolor swiec jest prawidlowy , czy jest cisnienie

Witek

Miałem DOKŁADNIE to samo w RXT! Porozłączałem wszystkie możliwe wtyczki i styki i pryskałem tam Kontakt sprayem.Odkręciłem klemy od akumulatora i zamieniłem je na nowe bo były już zaśniedziałe od słonej wody.Jak ręką odjął-problem się skończył raz na zawsze!

Jak się zatapia to takie sa tego efekty Razz

Proponuje jak JeFFrey napisał na noc po otwierać wszytskie puszki z elektorniką powyjmowac wtyczki przesuszyć dokłądnie kadłub, zalac isolem styki - powinno pomóc. A jak chcesz szalec to proponuje ze (przynajmniej) 2 dodatkowe zenzy załozyć .
Taki objaw nie ma nic wspolnego z zacieaniem-Moim zdaniem, ewidentnie szwankuje gdzies elektronika,

Miałem kiedyś podobny problem w gp1200r,podobna sytuacja,zatapianie,ostre katowanie i gasł,co się okazało-woda w układzie dolotowym zalewała cylindry ,wystarczylo zostawic skuter bez siedzenia i z otwartym "schowkiem" zeby wszystko wyparowało i przy następnej jeździe jak ręką odjął. Pozdrawiam