Zakup skutera.

Witam wszystkich na forum!
Jestem tu nowy.Połknąłem bakcyla i ciężko będzie się go pozbyć.
Mam pytanie do fachowców,w jakim okresie roku najlepiej będzie kupić skuter,gdzie go najlepiej szukać,jakiego kupić(jazda raczej turystyczna z delikatnym zacięciem sportowym obowiązkowo 2 osobowy do 15tyś zł).Jestem z Nysy w w związku z powyższym czy istnieje w pobliżu serwis do którego będę mógł się udawać ze swoim nabytkiem czy raczej będzie mnie czekała dłuższa wycieczka?
Pozdrawiam.

Hey masz pytania dzwoń 533 30 30 30 jestem z Nysy pomogę Wink

Pozdrawiam

chcesz spokojnie spac,to nie kupoj skutera!

dlaczego ma nie kupować skutera?
ja jeden sezon odpuściłem i skuterka żadnego nie miałem, myślałem że zwariuje koszmary nocne, sprzedaje skuter, budzę się a to k..wa nie sen.
Aż w końcu pod koniec sierpnia kupiłem bo dziewczyna nie mogła ze mną wytrzymać...

Skutery wodne to nie pasja to CHOROBA!!! Twisted Evil

może mu chodziło o koszty sumaryczne nie związane z samym zakupem a utrzymaniem/serwisem Very Happy

przykładowo

koszty startowe
zakup skutera - powiedzmy 15tyś
przyczepka jeśli nie jest w komplecie - od 1500zł
dodatki typu kapoki inne - od 200zł
serwis startowy/po zakupowy - od 1000zł do paru tyś(jeśli nie zrobiliśmy zakupu życia)
patent starszego sternika (jeśli nie mamy) - ok. 1000zł
fajnie mieć licencje na holowanie narciarza - ok. 500zł (opcja)

koszty przewidziane sezon

paliwo na 30h. = 3000 - 6000zł (w zależności od apetytu maszyny i stylu pływania)
serwis okresowy = sezon od 1500zł
transport na wodę = od paruset złotych sezon (zależy od odległości)
slipowanie = od free na dzikusa do 40-50zł/sztuka na ludzkim slipie
ubezpieczenie przyczepki - ok. 40zł

koszty dodatkowe
eksploatacyjne - śruby, wearing i inne cuda normalnie się zużywające, koszt części od paruset to paru tysięcy
awarie - od drobnych za paręset złotych do remontu kompleksowego za parę tysięcy (wcześniej czy później coś się zepsuje)

jak to tak się wszystko zliczy to parę groszy się nazbiera

prawda jest to ze te nasza "adrenalina"to studnia bez dna!jeden plywa 100 godz i nic a drugi kilka skokow ,przegazowek i warsztat.Ta awaryjnosc zalezy od sposobu plywania,no ja mam problemy z utrzymaniem sie na wodzie ,bardziej mi wychodzi nad nia lub pod tafla ,a te zabawki sa nawodne,ale srak ci siak warte grzechu ,tak jak napisaliscie to choroba.

Roznica miedzy nami a dziecmi jest niewielka oprocz ceny zabawek. Widzialem silniki 2t i 4t zuzyte po 500-800 godz na wodzie, a i widzialem takie po paru i byly szroty. Jak dbasz tak masz. A jak ktos pojdzie w tuning to wiecej grzebiesz nisz plywasz, ale to temat rzeka...

to znaczy" jak dbasz tak masz"?dbac to znaczy co?przeglad ,dobry olej?konserwacja?zaden silnik nie wytrzyma ogien zwrot i ogien,w koncu cos padnie ,skoki,potapianie.temat rzeka noi aniol musi czuwac! Very Happy

dbać to np rozgrzać silnik a nie jak szaleńce odrazu ile fabryka dała, jak "parkowałeś" na piaszczystej kamienistej plaży to nie odrazu odpalamy i jedziemy tylko kołyszemy skuretkiem góra i dół żeby śrubę wypłukać i przy odpaleniu kamienie jej nie powyszczerbiają, po jeżdżeniu płukać układ chłodzenia świeżą wodą itd itp. to są detale które składają się na całokształt eksploatacji sprzętu.

rozgrzewka sprzetu ok,te kamyczki ok,dobra to jak tym uzadzeniem plywac zeby sie nie psulo,chyba trzeba pyrkac,lub miec aniola stroza w czasie zabaw!

[quote="robson30"]rozgrzewka sprzetu ok,te kamyczki ok,dobra to jak tym uzadzeniem plywac zeby sie nie psulo,chyba trzeba pyrkac,lub miec aniola stroza w czasie zabaw![/quote]

modlitwa i na tace, te parę złotych do koszyka to nic przy kosztach utrzymania skutera.

a w ogóle co ty się przejmujesz ?

te parę podstawowych zasad przestrzegać i ognia ile wlezie......